Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Wielka pożoga - cz. I

Jak mija Wasz tydzień? Mój nie najlepiej. :( Z tego powodu zamieszczam pierwszą część niewielkiego opisu, który stworzyłam kiedyś pod wpływem chwili. Opublikowany rys nie jest częścią powieści. WIELKA POŻOGA - cz. I Było raz w pewnej sali wielkie zamieszanie. Kiedy nastał wieczór, zaroiło się od ludzi. A byli to ludzie różni: chudzi, grubi, niscy i wysocy; o włosach blond, czarnych, rudych i kasztanowych. Chude szpilki stukały beznamiętnie, omijając parkiet. Panowie omiatali salę znudzonym wzrokiem nasyconych mięsożerców. Muzyka w sali była taka sobie. Nie za głośna, nie za cicha, ale szybka. Dystyngowane towarzystwo nie czuło się dobrze. Dźwięki obrażały majestat gości. A przecież majestat jest na bankietach najważniejszy! Jedli więc koreczki i zapijali je winem. Musowało, wymykało się spod czujnych rąk. Palce nie mogły dosięgnąć migających kropel, które uparcie tańczyły swoją samotną cza-czę, z dołu do góry. Gdy towarzystwo nudziło się i rozmawiało oraz piło i jadło, zm

Przed pisaniem

Przygotowując „Anitę”, byłam nieświadoma tego, że pisarstwo to coś więcej, niż sam akt tworzenia. Właściwie z wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy. Jedna z nich wydaje się szczególnie ważna i niedoceniana. RESEARCH Na czym właściwie polega? To coś więcej, niż prowadzenie dokumentacji i siedzenie w archiwach. Przygotowanie do pisania jest niezbędne, by zrozumieć temat. Po opublikowaniu "Anity" zajęłam się powieścią historyczną, więc wiedziałam, że muszę sięgnąć do wielu źródeł. Dziesiątki książek naukowych, poezja, proza. Jednak to nie wystarczy. Tak naprawdę chodzi o to, by zanurzyć się w tworzonym świecie. By zrozumieć. Umieć myśleć jak bohaterowie, zastanawiać się nad ich decyzjami i tworzyć mądrze. Bez przygotowania nie ma dobrej powieści. Choćby dlatego, że łatwo wyłożyć się na podstawowych kwestiach. A jeśli nie rozumiemy podstaw, dalej będzie tylko gorzej. CO TRZEBA ZROBIĆ? Wszystko, co przybliży nas do poznania tematu. Jeśli piszemy o jakimś miejscu,

Co łączy głównych bohaterów?

"Kochać to nie znaczy zawsze to samo. Można kochać tak lekko, można kochać bez granic" - tak śpiewał zespół De Mono. Zgadzam się z tymi słowami, dlatego dzisiejszy wpis będzie wyjątkowy. Spotkałam się z opinią, że "Anita" to książka o miłości. Nie zgadzam się z tym w ogóle. Dlaczego? KOCHA, LUB(I), ŻĄDA Miłości w "Anicie" praktycznie nie ma, choć cała książka opiera się na uczuciu tęsknoty za prawdziwym uczuciem. Główni bohaterowie błądzą jak we mgle, nie mogąc zrozumieć ani siebie, ani drugiej osoby. Łączy się to ze zjawiskiem opisanym przeze mnie w poprzednich postach. Nie wierzę w to, że steruje nami nasz charakter. Tłumaczymy wszystko tym, że "taki mam charakter i już". Zbyt mało uwagi poświęcamy temu, co nielogiczne. A przecież ludzie postępują nielogicznie na każdym kroku! Stworzyłam więc powieść na pohybel; zrodzoną z samych nielogicznych zachowań. Właśnie po to, by pokazać jak mało wiemy o sobie i innych. Co to ma do miłości? Otóż wie

Kim jest mój czytelnik?

Dziś niecodzienny wpis. Nie będzie związany z fabułą powieści, tylko z relacją między autorem a czytelnikami. GRUPA DOCELOWA - KTO KOGO WYBIERA? Ostatecznie czy autor wybiera grupę, do której trafi książka? Czy może to utwór sam narzuca autorowi odbiorców? Czy jest w tym pewnego rodzaju przymus, który stawia pisarza pod ścianą? Pierwsze pytanie, zadane przeze mnie w dzisiejszym wpisie, może wydawać się banalne. Oczywiście, że to autor decyduje o grupie docelowej. Jeśli piszemy książkę dla dzieci, to przecież z góry wiemy kto będzie ją czytał. Postawione pytanie może okazać się jednak trudniejsze, gdy weźmiemy pod uwagę inne czynniki. Zastanawiające jest to, dlaczego decydujemy się napisać taką, a nie inną książkę. Co nami kieruje? Czy nie odbiorcy? A więc być może to oni (czyli nasza grupa docelowa) mają wpływ na to, co piszemy. Okej, gdybym miała odnieść to do "Anity", ten pomysł prawdopodobnie szybko by spłonął. Mogę oczywiście odnieść powieść do wszystkiego, co mnie k

Czemu służy wartka akcja?

Wielu czytelników wskazuje na to, że choć "Anita" została napisana ładnym stylem, to brakuje w niej rozbudowanych opisów. Czy taki zabieg przeszkadza w odbiorze? WZBUDZANIE EMOCJI "Anita" to powieść, którą można określić mianem romansu sensacyjnego. Pisząc, wiedziałam o zaburzonych proporcjach, ale długie opisy za nic nie pasowały do skali emocji, jaką chciałam obudzić w czytelniku. Na wszystko można spojrzeć z kilku stron, toteż dla niektórych zbyt wartka akcja to strzał w dziesiątkę, a dla innych strzał w stopę. Jedna recenzentka przyznała, że musiała sobie robić chwile przerwy między rozdziałami, ponieważ czuła jak akcja galopuje. W pewnych momentach faktycznie można dostać mentalnej zadyszki. Moją rolą była jednak napaść na emocje. Dzięki wartkiej akcji czytelnik może czuć wszystko na własnej skórze, emocjonalnie nie odpoczywa. PERSPEKTYWY Uważam, że "Anita" musiała zostać napisana właśnie w ten sposób. To nie zmienia jednak faktu, że następną k

Jaśmina - kim jest?

Kolejna para, u której próżno szukać cieplejszych uczuć, to Marino i Jaśmina. Co ich łączy? Jakie działania podejmują? NIENAWIŚĆ Jaśmina to przepiękna kobieta. Została skrupulatnie opisana przez S. Fragment książki: Owa nieznajoma, spowita w kremową sukienkę, patrzyła na mnie beznamiętnie, acz przenikliwie. W jej oczach było coś nieustępliwego i prowokującego. Zadbaną dłonią o pięknych, długich palcach i gładkich paznokciach pomalowanych na czerwono, sięgnęła do stolika nocnego (...). Bóstwo, Afrodyta, bogini, czarnowłosa femme fatale . Jednak życie Jaśminy nie jest usłane różami. Dowiadujemy się, że kochała Adama - chłopaka, którego zabił Marino. Później musiała dokonać wyboru: żyć z mordercą lub zostać zabitą. Zdecydowała się na pierwszą opcję, choć w głębi duszy nienawidziła swojego męża. Słowa femme fatale , których użyłam przy opisywaniu kobiety, nie są przypadkowe. Dla więlu mężczyzn Jaśmina była uosobieniem piękna. Mogła sprowadzać na manowce, mamić i wykorzystywać. Nie