Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

Gdzie czai się iluzja? O powieści "Złuda" Irminy Kosmali.

Ostatnia ramka obrazu była pusta. Ewa podeszła bliżej i wtedy zobaczyła w niej swoje odbicie. Przeraziła się, bo ujrzała prawdę. Szybko zamknęła oczy. Ekspozycja ludzkich nieautentycznych twarzy ze swoją w tle przygnębiła dziewczynę. (...) - Maska to nasz amulet – szepnął zza jej pleców Apejron, a Ewa zmrużyła oczy. – To nasza najlepsza zbroja, hełm, przyłbica. Codziennie skrzętnie zakrywa prawdę o nas, o naszych uczuciach i intencjach.                                                                               ~ Irmina Kosmala Irmina Kosmala przysłała mi swoją debiutancką książkę „Złuda”. Kiedy przeczytałam opis, zaintrygowała mnie. Pochłonęłam ją w dwa wieczory. Czy było warto? OPIS:  Pewnej listopadowej nocy tajemnicza kobieta prosi kapłana, by ją wyspowiadał. Zaskoczony nagłym wtargnięciem nieznajomej do pustego kościoła duchowny zgadza się, gdy dociera do niego, że popełniła jeden z najcięższych grzechów. Spowiedź kobiety przeradza się z czasem w dramatyczną opowieść. Po przyw

Czy utożsamiam się z Wandą Sobótko?

  Okej, wszyscy wiemy, że nie należy utożsamiać autora z bohaterem, ale pytania o „intymność” są nieuniknione. Może się przecież zdarzyć, że akurat tworzymy kogoś na swoje lub czyjeś podobieństwo. Czy zatem utożsamiam się z Wandą Sobótko? 👀 Nie, ta postać jest zupełnie oderwana ode mnie, choć czuję, jakby istniała naprawdę, jakbym dobrze ją znała. W ogóle takie przeświadczenie dotyczy wszystkich bohaterów „Pod złą gwiazdą”. Bardzo się z nimi zżyłam. Wanda jest wycofana, posłuszna, ale jednocześnie stanowczo stawia na swoim w najważniejszych sprawach, nie zwracając uwagi na konsekwencje. Nie ma przyjaciół, za to świetnie obserwuje otoczenie, szybko wyciąga wnioski, ale też błądzi. Żeby się nie pogubić we własnych refleksjach, potrzebuje autorytetu. Chciałam stworzyć bohaterkę skrytą i posłuszną, ale łamiącą schematy oraz społeczne normy na ile było to możliwe w XVII wieku. Wanda nie mogła przecież zupełnie odciąć się od wszechwiedzącego pospólstwa łódzkiego ani złamać większości za